29 stycznia 2014

Marco

***Harry***

Podszedłem do okna i patrzyłem w dal nagle coś mnie tknęło i spojrzałem w stronę mojego auta .Koło niego stał czarny mini van .Kiedy wyszedł z niego znajomy  mi chłopak ..
-Kurwa - rzekłem i pobiegłem w stronę drzwi
-Co sie stało ? -spytała Diana
Ja nie od powiedziałem tylko pognałem na dół .Kiedy wybiegłem z klatki ujrzałem Jeremiego i Dylana * .Obydwoje spojrzeli w moją stronę .Dylan trzymał nie przytomną Stell na rękach
-Kurwa mówiłeś że go nie ma !  - wydarł sie Jeremi
-Bo tak było ...
Podszedłem najpierw do Jeremiego ,który wyszedł mi na przeciw .
-Styles my tylko robimy to co nam mówią -Jeremi był jakoś mojego wzrostu i miał blond włosy .-Nie rób głupot nas jest dwóch ...
Bez namysłu wymierzyłem pięścią w jego brzuch po czym on sie zgiął .Na dokładkę kopnąłem go z całej siły .Kiedy się odwróciłem Dylan pakował Stell na tylne siedzenie .Nie widział mnie .Podszedłem do niego od tyłu i szarpnąłem nim tak że sie wywalił .Dylan miał ok 165 więc trochę  nie rozumiem jak on uniósł mojego Kotka .Chłopak szybko się podniósł i "był gotowy do bicia się "
-Chłopczyku nie wiesz co robisz ...-rzekłem .
Chłopak wymierzył cios w mój brzuch .Lekko się zgiąłem i postanowiłem nie być dłużnym .Zamachnąłem się i chłopak znowu leżał na ziemi
-Oj po tym będzie ślad .Mam was sprzątnąć czy sami pójdziecie?
Jeremi i Dylan zaczęli się podnosić ,a ja wziąłem Stell na ręce .Kiedy weszliśmy do domu to zaczęły sie pytania
-Co się stało ? - spytała Emilia
-Nie mogę wam powiedzieć ...
-Jezu ...- rzekła Amelia kiedy nas zobaczyła .Ta scena wyglądała jak z horroru.
Zaniosłem Kotka do pokoju i położyłem na łóżku .Wyciągnąłem telefon i już chciałem zadzwonić do chłopaków ale Liam mnie wyprzedził
-Hallo
-Kurwa Hazz gdzie ty jesteś ?
- U Stell
- Co ?! -wrzasnął - masz wracać do domu !
-Nie .Zapomniałeś kto tu jest szefem ?
-Co ?
- Liam gdyby nie ja to już może nie zobaczylibyśmy Stell .
-Co się stało ?
- Te patafiany od Johna ...
- No właśnie chcieliśmy ci o tym powiedzieć !
Odwróciłem się i zobaczyłem jak Stell obraca się i na jej twarzy zagościł grymas kiedy ruszyła głową .
-Muszę kończyć nara
-Harry ...- wybaczyłem telefon  i usiadłem na łóżku .Usłyszałem pukanie, a do pokoju weszła Amelia .
-Harry co się tak na prawdę stało ?
- Przepraszam ale nie mogę ci powiedzieć .
-No ale ..
- Sorry ale na prawdę nie mogę ci powiedzieć.
-Dlaczego ?
-Bo to poufne informacje .
-Kurwa Harry to moja przyjaciółka - wrzasnęła .
-Cii ona śpi .
- heh co ty taki opiekuńczy ?
Oparła się o biurko .
-A nie mogę ?
- Nie no możesz tylko to takie trochę dziwne ...
-Ona jest moją przyjaciółką .
-Taa jasne to może zobaczmy jakie Stell ma hasło do telefonu?
-To znaczy ?
-Nie wydaje mi się żeby Stell została twoją przyjaciółką .Za bardzo się jej podobasz ...
-To sie pomyliłaś ...na prawdę jesteśmy tylko przyjaciółmi.
-To  może sprawdźmy co myśli .Tylko musimy sie dostać do jej telefonu .Gdzie on jest ?
Dziewczyna rozejrzała się po pokoju
-Ma go przy sobie w kieszeni.
-No tak to Stell...
Amelia podeszła od drugiej strony łóżka i akurat w tedy mój Kotek się obrócił się w moją stronę
-Ja to zrobię  .
Nachyliłem się nad Stell  a Amelia krzyknęła
-Harry Styles !
Stell w trakcie snu objęła mnie i przytuliła się do mojego torsu
-Nie no dzięki -rzekłem z lekkim uśmiechem .
-Nie ma za co heheh Jak chcesz żeby cię puściła to powiedz Tomek.Ma złe przeżycia z tym imieniem
-Skąd ty to wiesz  ?
- Z dziewczynami sprawdzałyśmy ją ja jaszcze w Polsce spałyśmy u Diany 
-A ona o tym wie ?
-Wie tylko ja reaguje na twoje imię .
-Na co jeszcze reaguje ?
-Na One Direction ,i na moje i dziewczyn imiona .
Zaśmiałem się
-Ja już pujdę idę powiedzieć dziewczynom że mają iść spać
-Oki
Dziewczyna wyszła ,a ja nadal tkwiłem w uścisku Stell .Położyłem głowę na poduszce i przytuliłem mojego Kotka .

****Amelia****

Wyszłam z pokoju i udałam się do salonu .
-Dziewczyny jest sprawa wy we trzy będziecie spać w  jednym pokoju .
- A dowiedziałaś się dlaczego Stell jest nie przytomna ? - spytała Emilia
-Bo sie wywaliła i zemdlała - "Jezu jak ja łgam ".
- Na prawdę ? - rzekła Hermi
- No przecież bym was nie okłamała ...
- No a ty gdzie bedziesz spać ?
- Ja się kimnę tutaj
- No to dobranoc - powiedziała Hermi i poszła na górę ,kiedy zniknęła w pokoju Emilia i Diana poszły do kuchni
- Co wy robicie ?
-A taki mały kawał .
Wzięły lud z zamrażalnika i poszły z nim do góry .Usłyszałam tylko wrzask  Vanessy .Wyciągnęłam koc i usiadłam wygodnie na kanapie .Na stoliku leżał laptop Stell
"Może z  niego dowiem się o co poszło ?"
Włączyłam go i weszłam na tt .
-Kurwa nic tu nie ma - szepnęłam do siebie.
Na szczęście albo i nie Stell ma program przez który mogę wejść do jej telefonu przez kompa .
Stell zapisuje swoje myśli w programie Dream .Jest to tak jakby pamiętnik w telefonie .
Zaczęłam czytać .Tak wiem jestem wścibska ale ja po prostu muszę wiedzieć co się dzieje ze Stell ...
Po jakiejś godzinie usiadłam jak wryta
- Że co ? I ona mu wybaczyła ?
Ja muszę z nią jutro pogadać .
*** Kolejny dzień *** Harry ***
Przebudziłem się i zobaczyłem że Stell się kręci na łóżku . Zamknąłem oczy i udawałem że śpię.

***Stell***

Przebudziłam się i pierwsze co dostrzegłam to że ktoś mnie trzyma .Odwróciłam głowę i ujrzałam burzę loków .Im dużej na niego patrzyłam tym bardziej przypominał mi się nasz pocałunek .Jego usta były takie słodkie ,a teraz leży koło mnie .Nagle zobaczyłam że knociki jego ust lekko się podnoszą ,a sam Harry zaczyna się śmiać .
- Długo będziesz na mnie patrzeć ? - spytał otwierając oczy
- To ty nie śpisz ?  - pisnęłam.
- No jak widać .Troszkę się rozmazałaś .
Przetarł palcem miejsce pod moim prawym okiem .
Podniosłam się .
- Co się tak w sumie stało ?
- Nic uderzyłaś się w głowę .
- Na serio ? ... Nie to ten chłopak mnie uderzył ...ale trochę nie rozumiem ...
Harry usiadł koło mnie .
- Słuchaj nie wiem z jakiego powodu ale prawdo podobnie prze ze mnie  ktoś chce ci zrobić krzywdę ...- popatrzył na mnie z troską w oczach .
- Z twojego powodu ?
- No tak bo wiedzą że jesteś dla mnie ważna ..
Mały uśmiech zagościł na mojej twarzy.
-Dobra nie ważne .Musisz wiedzieć że do końca się nie zmieniłem .Muszę być hamem bo inaczej sobie nie dam rady .Ale obiecuję że nigdy ale to nigdy ciè nie skrzywdzę- dodał Harry .
Był trochę zmieszany .Pierwszy raz go takiego widziałam i w sumie podobało mi się to .Przytuliłam Harrego i poszłam do łazienki .
- Jezu jak ja wyglądam - rzekłam kiedy zobaczyłam swoje odbicie - jak on mógł mnie taką widzieć?- tusz z rzęs  wylądował pod oczami , a włosy były w totalnym nieładzie .Wyglądałam jak zombi .Wymyłam twarz ,zrobiłam koka i wzięłam z szafki w łazience zapasowe ciuchy . Przebrałam się w czarne leginsy i biały luźny top ze znaczkiem  supermena .
Usłyszałam pisk Diany i Emili  wybiegłam z łazienki i popatrzyłam na Harrego  , który już wstał .Podeszliśmy do bajerki
- Co się stało ?- spytałam
- Bo ...
***************************
*- wysłannicy Marco jednego z dupków którzy chcą się zemścić .
Miał być w piątek ale chyba mnie nie będzie
więc dodaję dzisiaj .Nawet nie wiecie jak
długo go pisałam ...
Mam nadzieję że wam się spodoba bo pisałam prawie na każdej lekcji
I sory za błędy musiałam dodać z telefonu :) aham i
mam pytanko czy ogarniacie imiona i przezwiska
dziewczyn czy mam tylko imionami pisać ?

1 komentarz:

  1. to jest naprawdę ciekawe.
    czytam to jak zahipnotyzowana.
    czekam na nowy

    NOMINOWAŁAM CIĘ DO LIEBSTER AWARD
    (więcej informacji u mnie na blogu w zakładce "liebster award" #5)

    http://my-life-is-true-onedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń