2 lutego 2014

Dziękuję za szczerość

-Bo idą do nas goście - wypiszczała Diana .Hermi podeszła i otworzyła drzwi do domu weszło 6 osób
- No Styles nie chciałeś do nas przyjść to my przyszliśmu do Stell .-rzekł Liam
- No młody nie za wygodnie ci z 5 dziewczynami ?- Harry chrząknął . " Młody ?  Ja już to gdzieś słyszałam ..."
Przeszliśmy wszyscy do salonu 12 osób siedziało na trzech kanapach .Ja siedziałam na kanapie po lewej stronie z Niallem ,Louisem i Zaynem . Na środku siedziały Hermi , Cat , Diana i Pezz .Na przeciwko  mnie siedział Harry , Liam ,Eleanor i Emilia.Wszyscy się przedstawili a Diana robiła z siebie debila .Latała po całym domu i każdego pytała czy coś mu podać .Ja rozmyślałam '' Młody ? Gdzie ja to słyszałam , a może mi się pomyliło i zamieniłam to na polski ?  Może usłuszałam to w polsce ?... W sumie nie wydaje mi się ..."
-Stell miałam ci powiedzieć Bell dzwoniła i kazała ci powiedzieć że przyjeżdzają za miesiąc .-powiedziała Amelia. "Bell ..."Rozejrzałam się po pokoju .Wszyscy oprucz moich przyjaciółek zbladli "Kiedy Adam rozmawiał przed wyjazdem z Bell to usłyszałam " Młody powiedział że da radę " no kurwa "
- Wiem ! -wrzasnęłam i wstałam .Rozejrzałam się po twarzach.Udałam się do kuchni i nalałam soku do szklanki ze supermenem bo ta z batmanem była w zlewie .
" Dlaczego kurwa wszyscy mnie oszukiwali ? Czemu  nie powiedzieli w prost ? Wczoraj prawie mnie porwano... Co się jeszcze wydarzy w moim pierdolonym życiu ? "
Pdstawiłam szklankę do zlewu i podeszłam obok do okna .Oparłam się rękami o ciemny blat i spuściłam głowę ." Wszyscy mnie okłamują ... Czemu robią to osoby które kocham ? " Poczułam że ktoś położył ręce na moich biodrach .Odwruciłam się do niego przodem
- Harry dlaczego mi nie powiedziałeś ? - głos zaczął mi drżeć.
- Nie chciałem cię denerwować i zakrzątać twojej główki błachostami .
- Błachostkami ? - wyjąkałam . - Chyba nie wiesz co to błachostka ... - Ja ...
- Kim jest dla was Bell ?
- Szefową której rodzice przygarnęli nas  ...
- Ale wy jesteści sławni i macie rodziny ...
- Mamy ale  oni nie chcieli abyśmy stali się tym kim jesteśmy .Nie chcieli abyśmy byli zespołem , nie chcieli  abyśmy śpiewali , nie chcieli żebyśmy pracowali dla  Lutych ( paniejskie nazwisko Bell ).Uwżali że wyjdzie nam to na złe  ...
- A nie wyszło ?
- My na prawdę lubimy tę robotę...
- Ale gdyby nie ona to byłbyś inny ...
- Prawdopodobnie tak ale też nigdy bym ciebie nie spotkał .
Spuściłam głowę .Harry objął mnie w pasie i przytulił
- Obiecuję że wszystko ci kiedyś opowiem .
Podniosłam głowę
- Kiedyś ? ... Czy ty myślisz  że będziemy się jeszcze w tedy znać ?
- Jestem w 100% pewny swoich słów .
Położyłam głowę na jego ramieniu i objęłam go w pasie .
- Hej gołąbeczki macie jakieś żelki ?
Odeszłam od Harrego i sięgłam do szafki po lewej stronie . Wujęłam wielką paczkę żelków Haribo i rzuciłam nimi w blondyna
- wypchaj się  nimi - powiedziałam z uśmiechem .
- Oj przepraszam że wam przerwałem w okazywaniu uczuć .
- Spadaj Niall  - warkną Harry
Niall z gestem " no już już " opuścił kichnię .
- O czym my to .?
- Przytulałeś mnie - rzekłam z uśmiechem .Harry obją mnie w  pasie po czym zjechał rękami niżej i podniusł mnie .Oplotłam nogami jego biodra i złapałam rękami jego szyję .
- Dlaczego ja ci tak łatwo wybaczam ?
- Bo jesteś  wyrozumiała Kotku .
- Znowu zaczynasz ?
- Co zaczynam ?
- Znowu mówisz do mnie Kotku .
- Nie podoba ci się to ? To może sweety ? Albo honey ? A może sunshine ?
- Zostańmy przy Kotku .Tylko że my nie jesteśmy parą .
- Nie mów hop zanim nie skoczysz .
- Coś sugerujesz ?
Hazz posadzi mnie na blacie i oparł się o niego .
- Jeśli chcesz to mogę sugerować - uśmiechnął się
- Ej Stell mamy żelki ? Ops chyba przeszkadzam .W sumie Niall mówił że się tulicie
Harry odwrucił sie w stronę Emili. Po chwili spojrzał mi w oczy .
- Jezu jaki kalpuś. Nakopać mu ? - spyał z uśmiechem .
- No ba  - zaśmiałam się .Wychyliłam się zza Harrego
- Loyal  żelki są tam .
Wskazałam szafkę .Dziewczyna podeszła a ja zeszłam z blatu
- Gdzie idziesz ? - spytał Harry .
- Idę coś powiedzieć Niallowi
- Czyli ?
- Nie ważne
Uśmiechnęłam się i poszłam do salonu  wszyscy się popatrzyli .Niall siedział z brzegu kanapy .Nachyliłam się nad nim i szepnęłam
- Uduszę cię za to co powiedziałeś .
- Hahaha ta jasne ...
- Co ? - spytał Louis
- Nic - wyręczyłam Nialla  i zasiadłam koło Louisa . Po chwili wszedł Harry a za nim Emilia która usiadła koło Nialla i poczęstowała go żelkami . Harry usiadł koło Liama i szepną mu coś na ucho . Za nie całe 5 minut zaczęłam się żucać żelkami z Louisem , a Niall z Emilią i Amelią się darli że jedzenie marnijemy . Potem usiedliśmy na kanapie i Louis położył nogi na moich udach . Zrzuciłam je i sama położyłam swoje nogi na uda Louisa . Niestety Louis to wykorzystał i zaczą mnie gilgotać .Śmiałam się jak opentana
- Louis hahaha proszę nie hahaha Louis !
- Oj nie ...
Zaraz przyłączył się Liam do Louisa
Teraz nie miałam najmniejszych szans się uwolnić .Nagle usłyszałam śmiech Emili i zobaczyłam że Niall ją łaskocze .Kiedy na nią patrzyłam poczyłam że nie chce mi się śmiać . Zerknęłam Louis zaczą gigotać Eleanor , a Liam Dianę. Pezz z Amelią uciekły do pokoju na górze i zamknęły sięvna cztery spusty. Chciałam wstać ale usłyszałam
- A teraz jesteś moja .
Ujrzałam Harrego kiedy chciał mnie pogilgotać wstałam i podchaczyłam go . Chłopak poleciał na kanapę a ja usiadłam na nim
- Ha i kto kogo będzie łaskotać ?
Wszysch popatrzyli na mnie bo strasnie dziwnie wyglądała ta cała sytuacja . Harry leży a ja siedzę na nim okrakiem . Ale później już każdy leżał na podłodze . Wszyscy się śmiali . Do barjerki podeszła Pezz z Amelią .
- Już ?
- Dawać je ! - wrzasnął Zayn i wszyscy polecieli do góry oprucz mnie i Harrego .Oboje wstaliśmy i zasiadliśmy na kanapie
- Nie powiem że mi się nie podobało - rzekł Harry
- hm ?
- No jak usiadłaś na mnie .
- Weź przestań
- Nie przestanę
- Masz przestać !
Popatrzyłam Harremu w oczy i teraz toczyliśmy walkę kto mrugnie pierwszy
" Jezu nie nie nie " - pomyślałam kiedy moje oczy prawie się zamknęłh " Mrugnęłam "
- Ha wygrałem - Harry pocałował mnie w nos po czym się zaśmiłam a Harry nie umyślne cmoknął mnie  lekko w usta .
- Przepraszam poniosło mnie  .
" Tego mi kurwa brakowało ... Ale Styles możesz mnie jeszcze raz pocałować .Nie mam nic przeciwko ."
- Nic nie szkodzi
Podnieśliśmy obydwoje głowy do góry  .Jakbyśmy czuli że ktoś patrzy .
Amelia stała przy barjerce z kamieną twarzą
- Stell musimy pogadać .- rzekła
- Już idę - odezwałam się i ruszyłam na górę
Poszłyśmy do mojego pokoju. Ja usiadłam na łóżku a Amelia zamknęła drzwi
- Stell ...wiem co Harry zrobił .
- To znaczy ?
- No że zostałaś porwana - zrobiła cudzysłów w powietrzu - wiem jak cię traktował
Wstałam
- Skąd to wiesz ? ! - wrzasnęłam
- Mam swoje źródła a po  za tym to dziwię się że mu wybaczyłaś . Pamiętasz co  się działo jak się dowiedziałaś że Harry spotyka się z Kendall Janner . Pamiętasz ?
Pamiętam , pamiętam . Jak się dowiedziałam że chodzą to byłam zła , a jak zobaczyłam nagłówki że się przespali i planują przyszłość to po prostu rzekłam : " Moje życie dobiegło końca " .Amelia z resztą koleżanek  mnie  pocieszały . Potem zaczęłam śpiewać i dowiedziałam się ze z Hendall nici .Kendall wykorzystała tylko Harrego dla sławy .Do dziś nie słyszałam dalszych wieści gdzie jest Kendall .
- Pamiętam .
- No to wyobraź sobie że nagle Harry znajduje sobie dziewczynę . Stell ja nie  będę w stanie wyciągnąć cie z takiego stanu . Miałam trudności w tedy kiedy powiedziałaś że to koniec .Teraz po prostu nie dam rady .
- Rozumiem . To ja ci nawet o tym nie powem .Nie będziesz się o mnie martwić
- Stell ty mi nie powiesz a ja i tak  się dowiem .Harry to osoba publiczna nie uda mu się ukryć dziewczyny ...
Usiadłam na łóżku i po prostu wydukałam
- Żyjmy chwilą oki ?
Po chwili Amelia odpowiedziała .
- No dobra  - wesychnęła . -Na razie możemy sprubować.
Wyszłyśmy z pokoju i zerknęłyśmy . Całe One Direction oraz Ell i Pezz ubierali się
- Już idziecie ? - spytałam
- Musimy
Zrobiłam smutną minę i zerknęłam na Harrego pokazał mi coś w rodzaju " napiszę do ciebie "  Kiedy zeszliśmy oni wyszli i zostałyśmy tylko w piątkę . Usiadłam na kanapie i zapropanołam .
-Jest 19 co powiecie na horrorek ?
- Jaki ?- spytała Vanessa
- " Krwawy wagon z mięsem"  ?
- tak tak tak - wyrwała się Amelia
Wzięłam pilota i włączyłam wyporzyczalnię filmów .
Po prawie 3 godzinach wyłączyłam telewizor . Czemu po trzech ? Bo Emili Vanessie i Dianie robiło się niedobrze i musiałam dawać stop .

*********************
Co myślicie ? Trochę taki denny nic się nie dzieje ...

1 komentarz:

  1. jest świetne.
    bomba, i kiedy nowy?

    ZAPRASZAM NA NOWY ROZDZIAŁ.
    Liczę na szczerą opinię xx

    http://my-life-is-true-onedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń