Wyszłam z łazienki już ogarnięta .Harry siedział na łóżku i pokazał mi żebym do niego podeszła .Kiedy stanęłam przed Harrym on złapał mnie w talli i posadził sobie na kolanach .
- Co ty robisz ?
- Nic - Harry położył głowę na moim ramieniu - ładnie wyglądasz.
- heh dziękuje .Możesz mnie puścić ?
- Nie - popatrzył mi w oczy - jesteś za ładna
- Ćpałeś coś ?
- Nie dlaczego pytasz ?
- Bo gadasz bzdury
- Ja bzdury ? Ja ?- Hazz zaczął mnie gilgotać a ja opadłam na łóżko .
- Hahahaha Harry haha przestań haha
Harry nachylił się na de mną .Jego twarz znajdowała sie zaledwie 10 cm od mojej . Poczułam jego ręce na mojej talii ( pod bluzką ) Harry chciał mnie pocałować ale do pokoju wleciała Diana
- Chcecie ...- oboje się przeraziliśmy i Harry prawie zleciał z łóżka a ja się śmiałam i nie miałam siły się podnieść- oj chyba przeszkadzam ...
- Nie haha co chciałaś ?- spytałam .
- Chcecie pizzę bo zamawiamy ?
- Ja chcę margaritę
- Ja zjem ze Stell
- No to dla was jedną margaritę?
- Tak
Diana wyszła a ja cały czas się śmiałam tylko że teraz już uniosłam się na łokciach .
- Co się brechasz ?
- A nie mogę ? Ale byś wyjebał haha Diana jest taka straszna ?
- Tak jest przerażająca - uśmiechną się .- a wiesz rozmawiałem z Bell i ona zakazała mi się z tobą widywać bo Niall się wygadał o wszystkim
- Co czy on jest normalny ?
- to Niall on nie jest normalny .
-Ona nie może decydować .
- Niestety może i obawiam się że możemy się nie widywać przez jakiś czas ,a po za ty uważam że ogółem nie powinniśmy się spotykać
- Czekaj ,że co ?
- Ja jestem pieprzonym skurwisynem ,który nie wiadomo dlaczego ci to zrobił ..
- Co zrobił ? Nic się nie wydarzyło .
- Ale ogółem mówię .Za to co zrobiłem powinienem mieć solidnie obity ryj
- Nie pozwolę na to -Przytuliłam go.- Nie zgadzam się .Od dziś jesteś moim misiem do przytulania i koniec kropka zapomnij o tamtym i pomyśl że ja byłam fanką i spotkaliśmy się na koncercie i jesteśmy przyjaciółmi
- hehe Stell ...tak nie może być .
Usłyszeliśmy huk drzwi ,a ja wręcz podskoczyłam Wyszliśmy z pokoju i zobaczyliśmy Zayna
- No kurwa wiedziałem że tu jesteś .Wiesz co się stanie jak Bell się o tym dowie ?
- Zayn ...
- Stell nie odzywaj się .Harry ruchy ...
- Idę - Hazz przytulił mnie i pocałował w czoło .
-Kurwa Harry od kiedy jesteś taki czuły -warkną Zayn
-Zayn zamknij morde i już wypad zaraz przyjdę
-Na pewno ?
- No chyba kurwa mówię .
Na dole stały dziewczyny i przyglądały się całej tej sytuacji oczywiście na twarzy Loyal i CAt gościł wielki grymas i obrzydzenie ,ale to nie ich sprawa .
- Przepraszam za wszystko - szepnął mi do ucha .
- Nie masz za co .- popatrzyłam mu w oczy
- Niestety mam .Zapomniałem ci powiedzieć że jadę z Liamem do Wolverhampton.
- Na długo ?
- Chyba na miesiąc
- Co ?
- Niestety ale zostawię ci moje auto żebyś jak coś nie jeździła autobusami
- Nie trzeba dam sobie radę .
- Do zobaczenia Kotku- musnął ustami mój policzek i zszedł na dół .Widziałm tylko jak kładzie kluczyki do auta na komodzie koło drzwi wyjściowych .
*~*~*
- Niall co ty tutaj robisz ? - usłyszałam głos Emilii
- Wy musicie wracać do Polski -burknął irlandczyk
- Dlaczego ?- usłyszałam głos Hermi
- Bo musicie po prostu
Wyszłam z pokoju i podeszłam do barjerki
- Co jest ? - spytałam.
- One muszą wracać
- Dlaczego ?
- Zayn do ciebie zadzwoni ok 20
- A ty nie możesz?
- Niestety ale dostałem opierdol od wszystkich i mam zakaz mówienia o czymkolwiek oprócz jedzenia
***lotnisko***Louis***
Zaraz dziewczny wejdą do samolotu i będzie łatwiej ...Wchodzi Hermi i Alive a gdzie jest Cat i Loyal ?
- Uciekły - usłyszałem Zayna
- Jak to ? były dobrze pilnowane - odrzekłem
-Widocznie coś przeoczyliśmy
" Ale z nas idioci ..."
***Stell***w tym samym czasie ***
Usłyszałam pukanie .Podeszłam i zobaczyłam Emilię z Amelią
- O wy tutaj robicie ?
- Nie mamy zamiaru lecieć do Polski
- Ale musicie .Nie możecie tu zostać !
- Czemu ?- weszły i zamknęłam drzwi
- Bo nie .Idziemy .
- Gdzie ?
- Do auta
- Masz auto ?
- Pożyczone
Zeszłyśmy i podeszłam do czarnego Range Rovera
- To Harrego auto ?
- Tak
-A tak przypadkiem to prasa i fani się czegoś nie domyślają ?
-Oni bardzo dobrze się maskują .
- Ale i tak czytałam że podobno chłopaki będą zaproszeni na wywiad ..
- I co z tego ?
- A jak padną nietypowe pytania ..
- Wsiadajcie i tak narobiłyście dużo kłopotów .
- My ?
-Tak.Ruchy
Dziewczyny weszły do auta a ja je odpaliłam
- Jak mogłyście wywinąć taki numer ?
- Sorki ale martwiłyśmy się o ciebie .
- Dziewczyny ja nie jestem dzieckiem .Mogę robić co mi się żywnie podoba z kim chcę i co chcę
- Stell czy ty myślisz o ehem
- Nie Jezu nie da się przy was nic powiedzieć, a nawet jeśli to co ?
- To byłby największy błąd całego twojego życia !- wszasnęła Emilia
Pojechaliśmy na lotnisko i odprowadziłam dziewczyny do Louisa i Zayna którzy byli tak wkurwieni że myślałam że wyjdą z siebie i staną obok .
-Kurwa gdzie one były ? - darł sie Zayn
-Przyjechały do mnie ...Ciszej Zayn ..fani-Chłopak obrócił się w okół własnej osi i próbował mówić w normalny sposób
-Teraz musiny czekać półtora godziny na drugi samolot !
-Poczekam z wami .
Usiadłam na krześle koło Emili .Po chwili poszłam do toalety .
-Przepraszam -odwróciłam się - ty jesteś Stella ?
-Chyba tak ,a o co chodzi ?
-Możemy porozmawiać na zewnątrz ?
*****************
Czy Stell się zgodzi na rozmowę ?
Czy może jednak wróci do przyjaciół czekających na samolot ?
Dlaczego będzie łatwiej jak wszystkie przyjaciółki Stell wrócą do kraju ?
CZYTACIE =KOMENTARZ ALBO NACIŚNIJCIE POD ROZDZIAŁEM CZYTAM !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz