29 stycznia 2014
Marco
Podszedłem do okna i patrzyłem w dal nagle coś mnie tknęło i spojrzałem w stronę mojego auta .Koło niego stał czarny mini van .Kiedy wyszedł z niego znajomy mi chłopak ..
-Kurwa - rzekłem i pobiegłem w stronę drzwi
-Co sie stało ? -spytała Diana
Ja nie od powiedziałem tylko pognałem na dół .Kiedy wybiegłem z klatki ujrzałem Jeremiego i Dylana * .Obydwoje spojrzeli w moją stronę .Dylan trzymał nie przytomną Stell na rękach
-Kurwa mówiłeś że go nie ma ! - wydarł sie Jeremi
-Bo tak było ...
Podszedłem najpierw do Jeremiego ,który wyszedł mi na przeciw .
-Styles my tylko robimy to co nam mówią -Jeremi był jakoś mojego wzrostu i miał blond włosy .-Nie rób głupot nas jest dwóch ...
Bez namysłu wymierzyłem pięścią w jego brzuch po czym on sie zgiął .Na dokładkę kopnąłem go z całej siły .Kiedy się odwróciłem Dylan pakował Stell na tylne siedzenie .Nie widział mnie .Podszedłem do niego od tyłu i szarpnąłem nim tak że sie wywalił .Dylan miał ok 165 więc trochę nie rozumiem jak on uniósł mojego Kotka .Chłopak szybko się podniósł i "był gotowy do bicia się "
-Chłopczyku nie wiesz co robisz ...-rzekłem .
Chłopak wymierzył cios w mój brzuch .Lekko się zgiąłem i postanowiłem nie być dłużnym .Zamachnąłem się i chłopak znowu leżał na ziemi
-Oj po tym będzie ślad .Mam was sprzątnąć czy sami pójdziecie?
Jeremi i Dylan zaczęli się podnosić ,a ja wziąłem Stell na ręce .Kiedy weszliśmy do domu to zaczęły sie pytania
-Co się stało ? - spytała Emilia
-Nie mogę wam powiedzieć ...
-Jezu ...- rzekła Amelia kiedy nas zobaczyła .Ta scena wyglądała jak z horroru.
Zaniosłem Kotka do pokoju i położyłem na łóżku .Wyciągnąłem telefon i już chciałem zadzwonić do chłopaków ale Liam mnie wyprzedził
-Hallo
-Kurwa Hazz gdzie ty jesteś ?
- U Stell
- Co ?! -wrzasnął - masz wracać do domu !
-Nie .Zapomniałeś kto tu jest szefem ?
-Co ?
- Liam gdyby nie ja to już może nie zobaczylibyśmy Stell .
-Co się stało ?
- Te patafiany od Johna ...
- No właśnie chcieliśmy ci o tym powiedzieć !
Odwróciłem się i zobaczyłem jak Stell obraca się i na jej twarzy zagościł grymas kiedy ruszyła głową .
-Muszę kończyć nara
-Harry ...- wybaczyłem telefon i usiadłem na łóżku .Usłyszałem pukanie, a do pokoju weszła Amelia .
-Harry co się tak na prawdę stało ?
- Przepraszam ale nie mogę ci powiedzieć .
-No ale ..
- Sorry ale na prawdę nie mogę ci powiedzieć.
-Dlaczego ?
-Bo to poufne informacje .
-Kurwa Harry to moja przyjaciółka - wrzasnęła .
-Cii ona śpi .
- heh co ty taki opiekuńczy ?
Oparła się o biurko .
-A nie mogę ?
- Nie no możesz tylko to takie trochę dziwne ...
-Ona jest moją przyjaciółką .
-Taa jasne to może zobaczmy jakie Stell ma hasło do telefonu?
-To znaczy ?
-Nie wydaje mi się żeby Stell została twoją przyjaciółką .Za bardzo się jej podobasz ...
-To sie pomyliłaś ...na prawdę jesteśmy tylko przyjaciółmi.
-To może sprawdźmy co myśli .Tylko musimy sie dostać do jej telefonu .Gdzie on jest ?
Dziewczyna rozejrzała się po pokoju
-Ma go przy sobie w kieszeni.
-No tak to Stell...
Amelia podeszła od drugiej strony łóżka i akurat w tedy mój Kotek się obrócił się w moją stronę
-Ja to zrobię .
Nachyliłem się nad Stell a Amelia krzyknęła
-Harry Styles !
Stell w trakcie snu objęła mnie i przytuliła się do mojego torsu
-Nie no dzięki -rzekłem z lekkim uśmiechem .
-Nie ma za co heheh Jak chcesz żeby cię puściła to powiedz Tomek.Ma złe przeżycia z tym imieniem
-Skąd ty to wiesz ?
- Z dziewczynami sprawdzałyśmy ją ja jaszcze w Polsce spałyśmy u Diany
-A ona o tym wie ?
-Wie tylko ja reaguje na twoje imię .
-Na co jeszcze reaguje ?
-Na One Direction ,i na moje i dziewczyn imiona .
Zaśmiałem się
-Ja już pujdę idę powiedzieć dziewczynom że mają iść spać
-Oki
Dziewczyna wyszła ,a ja nadal tkwiłem w uścisku Stell .Położyłem głowę na poduszce i przytuliłem mojego Kotka .
****Amelia****
Wyszłam z pokoju i udałam się do salonu .
-Dziewczyny jest sprawa wy we trzy będziecie spać w jednym pokoju .
- A dowiedziałaś się dlaczego Stell jest nie przytomna ? - spytała Emilia
-Bo sie wywaliła i zemdlała - "Jezu jak ja łgam ".
- Na prawdę ? - rzekła Hermi
- No przecież bym was nie okłamała ...
- No a ty gdzie bedziesz spać ?
- Ja się kimnę tutaj
- No to dobranoc - powiedziała Hermi i poszła na górę ,kiedy zniknęła w pokoju Emilia i Diana poszły do kuchni
- Co wy robicie ?
-A taki mały kawał .
Wzięły lud z zamrażalnika i poszły z nim do góry .Usłyszałam tylko wrzask Vanessy .Wyciągnęłam koc i usiadłam wygodnie na kanapie .Na stoliku leżał laptop Stell
"Może z niego dowiem się o co poszło ?"
Włączyłam go i weszłam na tt .
-Kurwa nic tu nie ma - szepnęłam do siebie.
Na szczęście albo i nie Stell ma program przez który mogę wejść do jej telefonu przez kompa .
Stell zapisuje swoje myśli w programie Dream .Jest to tak jakby pamiętnik w telefonie .
Zaczęłam czytać .Tak wiem jestem wścibska ale ja po prostu muszę wiedzieć co się dzieje ze Stell ...
Po jakiejś godzinie usiadłam jak wryta
- Że co ? I ona mu wybaczyła ?
Ja muszę z nią jutro pogadać .
*** Kolejny dzień *** Harry ***
Przebudziłem się i zobaczyłem że Stell się kręci na łóżku . Zamknąłem oczy i udawałem że śpię.
***Stell***
Przebudziłam się i pierwsze co dostrzegłam to że ktoś mnie trzyma .Odwróciłam głowę i ujrzałam burzę loków .Im dużej na niego patrzyłam tym bardziej przypominał mi się nasz pocałunek .Jego usta były takie słodkie ,a teraz leży koło mnie .Nagle zobaczyłam że knociki jego ust lekko się podnoszą ,a sam Harry zaczyna się śmiać .
- Długo będziesz na mnie patrzeć ? - spytał otwierając oczy
- To ty nie śpisz ? - pisnęłam.
- No jak widać .Troszkę się rozmazałaś .
Przetarł palcem miejsce pod moim prawym okiem .
Podniosłam się .
- Co się tak w sumie stało ?
- Nic uderzyłaś się w głowę .
- Na serio ? ... Nie to ten chłopak mnie uderzył ...ale trochę nie rozumiem ...
Harry usiadł koło mnie .
- Słuchaj nie wiem z jakiego powodu ale prawdo podobnie prze ze mnie ktoś chce ci zrobić krzywdę ...- popatrzył na mnie z troską w oczach .
- Z twojego powodu ?
- No tak bo wiedzą że jesteś dla mnie ważna ..
Mały uśmiech zagościł na mojej twarzy.
-Dobra nie ważne .Musisz wiedzieć że do końca się nie zmieniłem .Muszę być hamem bo inaczej sobie nie dam rady .Ale obiecuję że nigdy ale to nigdy ciè nie skrzywdzę- dodał Harry .
Był trochę zmieszany .Pierwszy raz go takiego widziałam i w sumie podobało mi się to .Przytuliłam Harrego i poszłam do łazienki .
- Jezu jak ja wyglądam - rzekłam kiedy zobaczyłam swoje odbicie - jak on mógł mnie taką widzieć?- tusz z rzęs wylądował pod oczami , a włosy były w totalnym nieładzie .Wyglądałam jak zombi .Wymyłam twarz ,zrobiłam koka i wzięłam z szafki w łazience zapasowe ciuchy . Przebrałam się w czarne leginsy i biały luźny top ze znaczkiem supermena .
Usłyszałam pisk Diany i Emili wybiegłam z łazienki i popatrzyłam na Harrego , który już wstał .Podeszliśmy do bajerki
- Co się stało ?- spytałam
- Bo ...
***************************
*- wysłannicy Marco jednego z dupków którzy chcą się zemścić .
Miał być w piątek ale chyba mnie nie będzie
więc dodaję dzisiaj .Nawet nie wiecie jak
długo go pisałam ...
Mam nadzieję że wam się spodoba bo pisałam prawie na każdej lekcji
I sory za błędy musiałam dodać z telefonu :) aham i
mam pytanko czy ogarniacie imiona i przezwiska
dziewczyn czy mam tylko imionami pisać ?
28 stycznia 2014
Filmik
- Ah dziękuję -rzekłam
Wyszłam i poczekałam az Harry stanie koło mnie .Kiedy byliśmy jeszcze daleko od bajerki Harry powiedział
- Wiesz co ? Nadal nie zmieniłem zdania
- Czyli ?- przystanęliśmy .
- Nadal..- zbliżył się i szepnął - cię pragnę - na jego twarzy zagościł uśmiech .
"O Jezu czy to tutaj jest tak gorąco czy to od Harrego ?"
Zachichotałam .
- I moja zmiana jest tego warta .
- Czego ?
- Tego ze mogę do ciebie mówić zboczone rzeczy ,a ty się śmiejesz
Lekko go walnęłam z pięści w ramię ,a on się zachwiał i zaśmiał
Kiedy schodziliśmy po schodach dziewczyny odwróciły się w naszą stronę .
- I jak tam ? - spytała Emilia . Po czym wszystkie zaczęły szczebiotać
-Dobrze -rzekła
-A Stell zapomniałam - zaczęła Amelia - jak szukałam swojej bluzki to tam była taka męska .Wiem że ty chodzisz czasem w takich ,ale wiem ze to nie twoja .Nie te perfumy ...Więc czyja to ?
Usiadłam na kanapie obok Vanessy ,a Harry na rogu drugiej kanapy na której obecnie siedziała Amelia .
- No to ...
- to moja - odezwał się Harry -Ko..Stell jak była u nas to Niall ją oblał colą
- Niall aww - wzdychnęła .Wszyscy się odwrócili w jej stronę - No co ? Pomarzyć nie mogę ?
-Wróćmy do tematy -kontynuowała Vanessa "Serio ?"-To niby mammy uwieżyć że to Niall ją oblał a ty tu nie spałeś ?Sory my już parę lat znamy Stell i uwierz nam ...
- Chcecie coś do picia ?- wyrwałam się
- Nie Stell Teraz rozmawiamy .- odezwała się Amelia
- Ale czemu o mnie?
- Bo to ciekawy temat - Rzekł Harry
- Ej Diana masz ten filmik z gima ?
- No chyba tak
- To daj
- Nie - wrzasnęłam - Nie pamiętam co to za filmik ale nie zgadzam się
-To masz pecha
- Czemu ? - spytał Harry
- Bo w gimnazjum byłam idiotką ?
- Oj Stell nie byłaś ...no może trochę
- Dzięki Diana naprawdę dzięki ...To to jest ten filmik po angielsku ?
- Tak a co ?
- Nie nie nie oddajcie mi telefon
"Za późno " Amelia podała Harremu telefon i zaczęli oglądać .
- Ej no ...
- Ciii oglądamy
Przez 15 minut oglądali filmik a w 16 minucie poznałam głos Amelii
"- No ruchy dawajcie
- Omg Harry jest taki słodki - Diana
- Co ?! - Ja
- No Harry jest gorący -Diana
- Co ?- Ja
- Zjadła bym chipsy ,żelki i może 2 kilo lodów.- Emilia
- Chyba się zakochałam - Diana
- On jest mój kurwa i zawsze będzie- Ja "
" Ja pierdole jaka ja byłam dziwna "
- A teraz będzie najlepsze
" -Stell !- Amelia
-Co ? -Ja
- Powiedz coś ciekawego !- krzyczała bo ja byłam an wiadukcie ,a ona na ziemi.
- Kocham Harrego Stylesa !"
-JA pierdole - szepnęłam oglądając niby telewizję .
- Oj Harry myślisz że my nie wiemy że tu nie spałeś?-spytała Diana
- Nie spałem .
Spojrzałam na niego z wyrazem twarzy " Serio ?"
- Oj Harry ,a Stell zadaje mentalnie teraz pytanie "Serio ?"
"Dlaczego one tak dobrze mnie znają ?
- No sama się wkopałaś - odwrócił się w moją stronę
- Ty się lepiej nie odzywaj - zagroziłam mu palcem .
Zadzwonił domofon .Wstałam i pobiegłam odebrac
- Tak ?
- Stella Montejk ?
- tak
- Mam dla pani przesyłkę .
- już schodzę -odłożyłam słuchawkę i krzyknęłam - zaraz przyjde !
Wzięłam bluzę i zbiegłam an dół .Kiedy otworzyłam drzwi od klatki zobaczyłam chłopaka o jasnych włosach i niebieskich oczach
- Pani Montejk ?
- Tak
- Przesyłka z Polski
"Pewnie od Bell "
-Ile ?
- 9 Funtów
- chwile skocze na górę po pieniądze -kiedy się odwróciłam poczułam że coś twardego uderzyło mnie w tył głowy ...
24 stycznia 2014
Przepraszam
Kiedy się obudziłam zauważyłam karteczkę
" Jesteśmy na mieście :)"
No to zostałam sama ...
-Co ja dzisiaj będę robic ?Jestem durna ...ale jednak ...
Szybko się ubrałam
Chwyciłam kluczę i złapałam kurtkę.Sprawdziłam czy mam telefon i otworzyłam drzwi .
Wsadziłam w nie karteczkę i szybko zbiegłam na dół .
Obrałam znany mi kierunek i wyciągnęłam słuchawki . Włączyłam Story of my life i szłam w zamierzonym kierunku przez 30 minut . Stanęłam przed drzwiami .Zapukałam w nie .Nikt nie otwierał więc złapałam za klamkę . Drzwi się otwarły .Poszłam do salonu i stanęłam nad śpiącym chłopakiem
- Hej Niall
-Co kto ?-spadł z kanapy i wysypały sie chipsy które leżały wcześniej na jego brzuchu - Stell ? Chcesz żebym zawału dostał ?
- hehe zawału dostaniesz jak bedziesz tyle chipsów żeć .
- Ta jasne .Patrz co narobiłaś - wskazał wysypane chipsy
- Ja ?
-No
- Gdzie są wszyscy ?
- Gdzieś pojechali jakieś 3 tygodnie temu . Louis z Ell do Paryża chyba . Perrie zabrała Zayna na Hawaje ,a Harry pojechał gdzieś z Liamem .Bo Liaś bał się że ten dupek coś sobie zrobi -Dupek dobry dobór słów .
- A ty po co przyszałś.Bo raczej nie chciała byś się tu z kimś spotkać więc musiałaś miec dobry powód .
- No bo ja w zasadzie do Eleanor przyszałm.
- A zastałaś mister Nialla we własnej osobie .
- Taa.To ja już pójdę .
-Już ?
- No Jak Chcesz to ty wpadnij do mnie .Koleżanki do mnie przyjechały i tak nam się nudzi ,a przy tobie Niall nie da się nie nudzić
- Nie pochlebiaj mi - lekko mnie trącił
-hehe
Podeszłam do drzwi i otworzyłam je
- Nie Louis nie obchodzi mnie to !
-Ale ...
- Nie !!!-brunetka odwróciła głowę - O hej Stell -minęła mnie i poszła na górę .
- Co się stało -spytał Niall
- No bo sam wiesz kto zadzwonił i ma dla nas sprawę i mam wszyscy byc tutaj ...A Ell ma na to focha
"Wszyscy mają ty przyjechać "
Podjechało czarne Auto z którego wysiadła wsciekła Pezz
- Hej Stell - rzekał i poszła w ślady Eleanor.
- Narka -krzyknęłam i poszłam w stronę bramki . Wychodząc minęłam się z czarnym Rangre Roverem .Przyspieszyłam kroku .Chociaż w sumie to i tak przed tem pakowałam się w paszczę lwa.
Poszłam w stronę mista .
"Musze jeszcze kupić sukienki do teledysku Flower "
Na mieście kupiłam kilkanaście sukienek pasujących do teledysku .
Kiedy podeszłam pod mój blok zamarłam .Centralnie pod moja klatką stał czarny Range Rover .
"No przecież dziewczyny by go nie wpuściły " wzruszyłam ramionami i otworzyłam drzwi .
Weszłam na górę i otwarłam drzwi do domu .
- Jestem !- wydarłam się
Przeszłąm do salonu i nagle moje zakupy wypadły mi z rak
-Hahaha -rozbrzmiał śmiech Dainy.
Zobaczyłam że na jednej z kanap siedzi Harry podszedł do mnie i spojrzał mi w oczy
-Cześć Kotku - rzekł .Usłyszałam chichot dziewczyn
- Co ty tutaj robisz ?- szepnęłam
- Musimy pogadać ...
- No co ty ?
-Ej Stell - zaczęła Amelia .Odwróciłam się w jej stonę - haha Harry zanucił Dianie Dianę ...Głupio to brzmi -spojrzałam na Harrego ,który śmiał się pod nosem - i Diana sie teraz jara !
-Ja...ja musze z Harrym pogadać .Chodź .-złapałam go za nadgarstek
-uuu
Posłałam im wręcz zabijające spojrzenie
Kiedy byłam już w pokoju .Zamknęłam szczelnie drzwi .Usiadłam na łóżku i zaczełam
- Co ty tutaj robisz ?
- Musiałem cię zobaczyć .
- Trzba było sobie mnie na You Tube włączyć .
- Ale ja chciałem na żywo .I prosze uwierz mi że się zmieniłem .
- Sorry ale jednak nie wieżę
-Wiedziałem że nie uwierzysz .Masz mnie za jakiegoś nie wiadomo co ...No w sensie że ja ..no ... lgnę do wszystkich dziewczyn .Przez ten miesiąc nie pomyślałem o nikim innym niż o tobie .
- Ta jasne - zauważyłam że wystaje pudełko spod łóżka.Kopnęłam je nogą .Harry to zauważył i sięgnął ręka po nie - nie !
Ten się tylko zaśmiał i wyciągnął całe pudło .Usiadł na podłodze i otworzył je .Zobaczył wszystko z 1D i zerknął na mnie .
- Ciekawa kolekcja .- Kiedy przejrzał kolekcję podszedł do mnie położył rękę na moim prawym udzie i pochylił sie na de mną
-Co ty robisz ?
Harry wtulił twarz w moje włosy .Prawą ręką obejmując moją talię .
- Kocham Cię - szepnął
Zapomniałam jak sę oddycha ...Po chwili napełniłam płuca powietrzem i zakrztusiłam się .
Harry odsunął się .
- Jednak mam jakieś uczucia i potrafię się normalnie zachowywać.
Zaczęłam trzepotać rzęsami i próbowałam coś powiedzieć ale nie umiałam. Podeszłąm do drzwi i je otworzyłam .Do pokoju runęły dziewczyny
- O Hej ...my tylko przechodziłyśmy
-Ta jasne - wykrztusiłam -a teraz narka
Dziewczyny wyszły ,a ja ponownie zamknęłam drzwi .
- Czy ty kurwa myślisz że ja ci wybaczę ?
- Ja no sam nie wiem ....
- Jesteś idiotą - zaczekałam na jego reakcje . Usiadł na łóżku - debilem ,świną , flirciarzem , dziwkarzem i ty myślisz że ja ci wybaczę ???
Harry oparł głowe na dłoniach
- No nie ja ...nie ważne .-Wstał i kierował się do wyjścia .
Zagrodziłam mu drogę
- Nigdzie nie pójdziesz . Chciałam cię sprawdzić jak zareagujesz . Masz plusa u mnie - Harry spojrzał na mnie .Miał załzawione oczy .Dotknęłam jego policzka ,a on zamknął oczy i spłynęła mu jedna łza po policzku .Otarłam ją ,a on się uśmiechnął -Przepraszam .
Poczułam jego rękę na plecach a drugą koło mojej szyi
-Wybaczam ci - poczułam że się uśmiecha .
"Jestem idiotką ,co ja robię ?"
Do pokoju wparowała Amelia
- Oj sory - odsunęliśmy sie od siebie
- Nic nie szkodzi
-Ja tylko po mój telefon .-Wzięła iPhona z komody i wyszła .Uśmiechając się przy tym szeroko .
- Harry myślę że ...
- Tez myślę że powinniśmy zostać na razie przyjaciółmi ale na razie
- Uwierz mi ze nie jestem taka za jaką mnie postrzegasz
- Wiem o tobie sporo ...
- Nieważne To co przyjaciele ?
- No baa .Zobaczysz że się zmieniłem ...
- Chodź na dół bo dziewczyny zaczną zaraz wymyślać głupie historie...
Rain ...
Stoję na lotnisku i wpatruję się w taflę deszczu za oknem
- Stell !-Odwróciłam się i poczułam uderzenie .Amelia rzuciła się mi na szyję .
-Hehe też się ciesze -dziewczyna puściła mnie .I od razu przeszłam w ręce Emilii potem Alive i Hermi -Jak ja was dawno nie widziałam -rzekłam puszczając ostatnią dziewczynę
- No tak długo to się nie widziałyśmy ...Nie przesadzaj - dodała Amelia
-Hehe dobra idziemy !-Objęłam dziewczyny ,a one wzięły walizki .
Kątem oka zobaczyłam Zayna .Szedł i patrzył na bilet .Nie miałam zamiaru go zaczepiać.Nie wiem nawet czy nie ma do mnie żalu... Poszliśmy do wyjścia bo już czekała taksówka ...Musze sobie auto kupić ...Ledwie co zapakowałyśmy się do auta,a ja podałam adres .W jakies 10 minut byliśmy pod blokiem .Wyszliśmy ,a ja zaprowadziłam dziewczyny na górę .
-To jest moje mieszkanie
-Omg -Diana
-Wow -Vanessa
-Serio ?- Ami z Emilią .Od razu poparzyły na siebie i krzyknęły-Stawiasz mi colę matole .Nie ty .Nie ty
-No już starczy -wtargnęłam między je -chodźcie pokażę wam pokoje
Weszłam i skierowałam sie do sypialni Adama i Bell
-Nie wiem kto chce tu spać ...
-Ja -rzekła Diana
-i Ja - i Hermi
- Ok ,a my we trzy u mnie .Mam duże łóżko spoko zmieścimy się
- My w to nie wątpimy Stell-odezwała się Cat.
-To chodźcie -przeszłam do mojego pokoju i usiadłam na łóżku .
-Ale zajebiste łóżko .Tylko wiesz mamy nadzieję że nic się tu nie wydarzyło
- Nie haha ,a co miało by się wydarzyć? - spytałam z uśmiechem .
- No my nie wiemy - Amelia zamknęła drzwi -A teraz gadaj ...
- Ale o czym ?
- No błagam ...
- O Harrym - wydarła się Emilia
- Ale ja nie mam nic do powiedzenia .
- Ta jasne poznała Harrego i nic ten teges ?- spytała Amelia
- Nie -warknęłam .i spuściłam głowę "Jakie ja mam interesujące nogi "
Emilia usiadła koło moich stup a Amelia koło mnie na łóżku
-Stell co jest ?
- Nic
- No przecież widzimy ... -zaczęła EmiliaA zawsze twoje rozmowy wyglądały tak -odchrząknęła- Harry to ,tamto ... Hazza jest słodki ... Harold aww. .. Mam zboczone myśli ...wiesz na jaki temat ,a Harry to moje bóstwo - uśmiechnęłam się pod nosem .Loyal to zauważyła - No bo ja lofciam Harrego .Na milion procent bede z nim - wstałam i wyszłam.A one siedziały tam zdziwione .Zeszłam na dół i chwyciłam jakąś bluzę i wyszłam .
Kiedy doszłam na dół włączyłam już na telefonie :
http://www.youtube.com/watch?v=4yWVUcsA1u8
Wyszłam i skierowałam się w stronę centrum.Założyłam kaptur i włączyłam by piosenka leciała w kółko .Kiedy dotarłam do parku chciałam usiąść na jakiejś ławce ale każda była zajęta przez jakieś pieprzone pary które się przytulały i całowały .Obróciłam się kilka razy i przy okazji spadł mi kaptur .Pewnie wyglądałam idiotycznie ,ale jestem idiotką .Odwróciłam sie w stonę ścieżki w głąb parku i nagle zaczął padać deszcz .Przez przymknięte oczy dostrzegłam postać opartą o drzewo .Przyglądała mi się . Dostrzegłam tylko ciemne rurki i płaszcz .Zaczęło coraz mocnej lać i wiele ludzi biegało w tę i na zad bu uniknąć deszczu .Musiałam głupio wyglądać wpatrując się w tego kolesia .Coś mnie ciągło by podejść do niego. Nie wiem dlaczego ruszyłam w jego stronę ,a kiedy on to zobaczył odwrócił się i poszedł w głąb parku .Chciał pobiec za nim ,ale zgubiłam go . Całe moje ubranie było przemoczone ,a ja nie chciałam jeszcze wracać do domu ale już musiałam ...
*************
Nowi bohaterowie w zakładce ^^
Takie krótkie ale musi taki być ...
18 stycznia 2014
Wspomnienia
Dzisiaj bedę sprzątać .Poszłam na dół włączyłam MTv i starłam kurze w salonie potem w jadalni i ogarnęłam kuchnie przy okazji znalazłam moje kibki z batmanem i supermenem . Po godzinie cały dół był czysty
- Uff większego domu się nie dało mieć ...-usiadłam na kanapie .Spojrzałam na telewizor
"[..]But you're perfect to me.[..]"
Zamarłam .Podniosłam podkładkę na stoliku by go zetrzec bo wcześniej zapomniałam i jak przetarłam szmatką .Wyleciała mała karteczka .Otworzyłam ją
" Przepraszam za wszystko .Teraz to mówię szczerze -H."
-Czy ja zawsze musze trafić na takie coś ???Nie... to nie jest żaden znak !
Wstałam i poszłam na górę .Wzięłam duże pudełko i podeszłam do szafki nocnej. Zjechałam ręką po jej prawej stronie na sam dół i nacisnęłam mały guziczek po czym szafka się otworzyła i ukazał się stos książek o One Diection .
-Jak to możliwe że oni wcale nie są tacy jak wszystkie directiones ich postrzegają ?
Włożyłam książki do pudełka i wyciągnęłam płyty .Tez wrzuciłam je .Podeszłam do biurka i powyjmowałam wszystko co kojarzyło mi się z 1D .Wsunęłam pudło pod łóżko . W pudełku znalazły się również zeszyty do których wklejałam wszystko co było w gazetach ...na koniec poprawiłam pościel bo trochę się pogniotła . Potem zmyłam kurze i gdy chciałam wziąść rzeczy z komody wyleciała mi pewna koszulka Podniosłam ją i przewruciłam na prawą stronę -Aaale przecież to bluzka Harrego .... To w czym on kurwa do domu poszedł ? Wzięłam koszulkę i ładnie złożyłam.Zmierzałam ku łóżku by wyciągnąć spod niego pudełko i włożyć tam znalezioną rzecz ale nagle poczułam ten sam zapach ,który czułam dzień wcześniej w tedy jak położyłam głowę na podłokietniku.Zaciągnełam się zapachem i usiadłam na łóżku trzymając kurczowo materiał . -Co ja robię ze swoim życiem ? Dlaczego zawsze muszę coś spiepszyć ? Było tak dobrze ... Kurwa ja ..no...przecież jestem directioner !Directioners się nie poddają ! Wstałam i zamiast włożyć bluzkę do pudła obrałam kierunek komody .Włożyłam do niej bluzkę i zamknęłam szawkę teraz pozostało tylko włozyć różne piedoły do szuflady pod biurkiem i zmyłać podłogę
Kiedy już skończyłam usiadłam i wzięłam telefon wybrałam numer znajomej pizzeri i zamówiłam dużą margaritę.Później włączyłam laptopem i weszłam na twitcama -Sorka ludzie ale dużo się działo w moim życiu .Powiem wam dla tych którzy nie wiedzą ale ja ziom... znam całe One Direction hehe Siedziałam tak i odpowiadałam ludzią na ich pytania .Najlepsze było jak ktoś zapytał "Jakie jest na prawdę One Direction ?" Nie wiedziałam co mam odpowiedzieć . Że co że są jakimś gangiem czy coś ... A może że porywają ludzi ? Pozostało mi tylko powiedzieć to co uważałam za słuszne . -Chłopaki są bardzo mili i nie mają problemu kiedy rozmawiają z fankami .Wszyscy są zabawawni i łagodni -ta jasne ,a w ogóle łagodni ?O co mi chodzi ? - Na przykład Loui naprawdę potrafi rozśmieszyć do łez ,a Niall ten to dopiero pożera wszystko ... "A reszta jaka jest ?"Dostałam kolejne pytanie . -No Liam to ten który opiekuje sie wszystkimi .Nawet jak cię nie zna ,a będziesz smutna to podejdzie i się spyta co ci jest ? Zayn może nie jest wpatrzony w siebie ale lusterko ma przy sobie bo uważa że mu włosy się ulizują ...-przerwałam . Dziewczyny wiedzą że najwięcej mówiłam zawsze o Harrym ,a tu pech . "A Harold ? " Kolejne pytanie .I jego obawiałam się najbardziej .Przed całą tą sprawą z porwaniem to można powiedzieć że najbardziej lubiłam Harrego i to na nim skupiałam całą uwagę . -A Harry -musiałam się przekonać- naprawdę chcecie tego słuchać ? Nie no wiem że chcecie kto by o Harrym nie chciał posłuchać-dostałam sms'a .Zerknęłam na wyświetlacz -Chwilka -rzekłam do moich widzów . Otworzyłam wiadomość jak się chwilę później okazało od Ell "Ale przeciągasz ...;)" "ty to oglądasz ? " "nom z Louisem .Loui mówi że masz u niego plusa za to co o nim powiedziałaś " -He he panie i panowie właśnie się dowiedziałam że ogląda mnie Eleanor i Louis hehe Przez was nie wiem co mam powiedzieć -rzekłam do monitora . "Miałaś nam powiedzieć jaki jest Harry ..." No kurwa myślałam że zapomnieli . -Harry nie jest taki jak go opisują w różnych brukowcach ...Jast po prostu inny .Więcej wam nie mogę powiedzieć ...A w ogóle to zprzyjaźniłam się z Ell i Pezz .Nawet nie wiecie jakie one są cudowne ...Teraz muszę kończyć bo zamawiałam pizzę i zaraz mi ją przywiozą narka -pomachałam i zapisałam wideo . Wyłączyłam kompa i zmierzałam ku schodom. "Pięknie z tego wybrnęłaś" -Ell napisała do mnie sms'a "wiem :( " "Czemu :(? " "Bo muszę kłamać ..." "oj tam oj tam ..." "A w ogóle jak to jest możliwe ?" " Hej Stell tu Loui .Pięknie kłamałaś ,każdy z nas ci dziękuje za to co o nim powiedziałaś " ":)" -Chwila chwila każdy ? Usłyszałam dzwonek do drzwi .Podbiegłam do nich w między czasie chwytając pieniądze z szafki -Dzień Dobry -rzekł chłopak w brązowych wLosach postawionych do góry . -Dobry.Proszę -podałam mu pieniądze i on w tym samym czasie podał mi pizzę-reszty nie trzeba -Dziękuję i miłego wieczoru . "Wieczoru?" Zamknęłam drzwi i zetknęłam na zegarek "8:30 już ? " weszłam do salonu i położyłam pizzę na stoliku.Usiadłam i zerknęłam na telefon . "Eleanor już zeszła na dół bo Hktoś ją tam wołał:) " "Spk." Taa ktoś ją wołał ...a trzeba było to H wymazać ...Czasem jak Loui coś napisze to klękajcie narody .Nagle przyszło mi powiadomienie z fb ze Loyal napisała .Musiałam ogarnąć jak to ona chce zrobić ta zbiurkę i kto wiezie dziewczyny na lotnisko .Muszę jeszcze zamówić bilety na adres Loyal .Masakra.. Zjadłam pizzę przy okazji oglądałam tv i pisałam z Emilią .Zamówiłam 4 bilety do Londynu i odrazu napisałam Loyal że jakoś za 2 dni przyjdą na jej adres .
************
Sory że taki trochę dziwny ale cóż ....
Weny nie miałam :/
Zamiast jutro jest dzisiaj :)
Nigdy!
Harry rozmawiał z Eleanor .
"To jest w sumie niesamowita że w kilka minut z Bad Boya można być słodkim barankiem ,kurwa Stell ogarnij się "
Postanowiłam że może tak troszeczkę podsłucham . Na czworaka podeszłam do rogu ściany i oparłam się o nią .
-Ale Ell postaw się na moim miejscu
-Nie dzięki nigdy bym sie nie zachowywała tak jak ty.
- Nie o to mi chodzi .Pomyśl że tu chodzi o Louisa -ściszył głos - Ell..ja ją chyba kocham
- Ta jasne tak samo kurwa jak Kimberly?
- Nie...
"że co kurwa ,że co ? Ja już nic nie rozumiem ..."
Wstałam i pobiegłam do swojego pokoju .Kiedy tylko weszłam trzasnęłam tak mocno drzwiami że futryna się zatrzęsła
-Pierdolcie się kurwa wszyscy !-wybuchłam.
Usiadłam przed laptopem i weszłam na FB .
- W końcu odpowiedziała .-rzekłam kiedy zobaczyłam odpowiedź od Emili
"Sorry zapomniałam o tym Myślę że tak ,a jak to zrobimy ? Ja myślę ,że dobrze by było tak może za tydzień ?"
"No dobra Loyal*to za tydzień będziesz miec bilety ,ale żeby ciocia się nie wygadała przed rodziną "
"Oki Shit **"
Weszłam na połączony czat z Cat***,Alive**** i Hermi*****.
"Dobra dziewczyny Loyal będzie miec bilety .Za tydzień przylecicie do mnie !!! JUPII O miejsce spotkania i o godzinę to pytajcie Loyal:)
Wyłączyłam FB i oparłam głowę na rekach "Dlaczego zawsze wszystko się pieprzy ?"
Poczułam zimne dłonie na moich ramionach .
-Ell idź stąd i zabierz Harrego ze sobą
-Stell ale musimy pogadać ...
- Nie mamy o czym ...
-No właśnie że jest o czym ! Ten tam idiota - wskazała na drzwi -Siedzi i obwinia się ..
-I dobrze
- Stell
- Nie Ell -wstałam -najpierw wypytujesz mnie potem robisz dramat ,a teraz ? Co może mam iść do niego ? Chyba śnisz - oparłam się o biurko
-Ale Stell
- Nie Ell nie zaczynaj
Eleanor odwróciła się i otworzyła drzwi
- To chociaż się zamknij
- Ehem
-Przepraszam Pa
- Ell..
- Hmm - odwróciła się
- Ja nic do ciebie nie mam
- Wiem Stel wiem .Pa
-Pa
Usiadłam i czekałam aż usłyszę zamykające się drzwi . Kiedy usłyszałam trzaśniecie zeszłam na dół i zamknęłam drzwi .Weszłam do Salonu i położyłam się na poduszce ,na kanapie .Telewizor nadal grał .Leciały jakieś wiadomości "Czy Harry Styles odejdzie z zespołu z powodu dziewczyny ?"
Było pokazane moje zdjęcie .Wyciągnęłam poduszkę i rzuciłam w telewizor . Dobrze że był przykręcony bo by poleciał ...
Podciągnęłam się i położyłam głowę na podłokietniku Naglę poczułam perfumy Harrego .Widocznie opierał się o to miejsce . Wstałam i poszłam zrobić sobie kakałko , a potem poszłam spać .Ten dzień był bardzo ciężki ...
********
*- Przezwisko Emili .
**-przezwisko Stell (Często używa słowa Shit )
***- przezwisko Amelii (Uwielbia koty )
****- przezwisko Diany ( Kocha piosenkę Alive )
*****- Przezwisko Vanessy ( Lubi Hermionę )
Pogrubiony tekst to słowa po polsku .
17 stycznia 2014
Co ty tutaj robisz ?
- Wystraszyłaś się ?-spytał ochrypłym głosem.
Zmierzyłam go i oczywiście jak przeczuwałam byłem w jego koszulce
-Co ty tutaj robisz ?-wrzasnęłam .
-Opiekuję się tobą ..
-Nie potrzebuję niańki ,a po za tym opiekować się mną miała Eleanor
-Ona może ,a ja nie ? - znowu poczułam jak łapie mnie za biodra .
Zrzuciłąm jego ręce i odsunęłam się
-A wogóle jak tu wszedłeś ?
-Mam klucze
-Co ?! Skąd ?
- Dostałem
- Od kogo ?
- Nie ważne ,a w ogóle to ładnie ci w mojej koszulce
- Weź się ...Założyłam ją przez przypadek .Myślałam że to moja -spojżałąm na bluzkę
- Jak chcesz może byc twoja -uśmiechnął się cwaniacko
-Wal się
-Nie mam z kim .Chyba że coś proponujesz ?
-Od kiedy tu jesteś ?
- Jakoś od pierwszej w nocy ...
-Co ? Kurwa ,dlaczego.. dlaczego jak się obudziłam to byłam w samej bieliźnie ?
- Bo w ciuchach było ci niewygodnie ...
- A skąd to wiesz ?
- Przeczuwałem
-Idiota
-Ja idiota ?-Złapał mnie za nadgarstki
-Tak jesteś idiotą !
- Jakoś tak nie mówiłaś jak się wczoraj całowaliśmy ...
-Pierdol się -byłam strasznie wkurwiona tego pedofila .Kto normalni rozbiera dziewczynę jak ona śpi
-Z chęcią ale z tobą ...
-Chyba cię cos boli !
Wyrwałam ręce z uścisku i sprzedałam mu liścia .Harry złapał się za policzek .Rzuciłam się do biegu ,ale Harry mnie złapał i przygwoździł do ściany .Kiedy chciałam go kopnąć ,przybliżył się i teraz juz nie dzielił nas ani minimetr ,a moje ciosy samoobrony ...cóż nie sprawdzały się .
Popatrzyłam mu w oczy na co on się uśmichnął . Odwróciłam wzrok
-I tak się ode mnie nie uwolnisz -szepnął do mojego lewego ucha .Harry zjechał ustami na środek mojej szyji po czym ją pocałował . Podążał ku ustom ale zadzwonił dzwonek do drzwi .
-Czekaj tu .
Harry poszedł w stronę drzwi ,a ja pobiegłam do pokoju na górze .ściągnęłam bluzkę Harrego i przebrałam sie w to :
Kiedy siadłam w zamkniętym pokoju .Zobaczyłam nieodebraną wiadomość
"Stell wpuść mnie !"
Wiadomość była od Eleanor .Kiedy uknułyśmy plan przez telefon . Zeszłam na dół i poszłam do kuchni .Kucnęłam pod blatem i wybrałam numer Harrego,( telefon Harrego był w pokoju na górze )
Usłyszałam kroki po schodach .Pobiegłam do drzwi wejściowych i otworzyłam je .Po czym w nich stanęła Ell
-Cii
Zamknęłam drzwi za Eleanor i oparłam się o nie .
Ell poszłą do salonu i usiadła na kanapie
- Stell gdzie jesteś ?- krzyknął z góry Harry
W pewnym momencie do barierki na górze podszedł Harry.
-Witaj Hazz
- Ell jak tu weszłaś ?
Harry zszedł na dół i stał bokiem do mnie ,ale mnie nie widział
- Normalnie
- Czyli - zerknął w stronę drzwi -aha nie odpowiadaj
"Gdybym wiedziała jak naprawdę jest Harry NIGDY ,ale to NIGDY bym się w nim nie zakochała .Po prostu jestem idiotką .Teraz jestem pomiędzy młotem ,a kowadłem .Kocham tego idiotę ,ale nienawidzę go za to jak mnie traktuje .Nie jestem czyjąś własnością !!! "
Spadaj ale to już !
-Ta
-Czemu nie odbierałaś ?
-Oj Bell telefon mi się rozładował
- To trzeba było go sobie naładować !Gdzie jesteś ?
"Tylko nie mów że w domu .."
- U Ami ,właśnie czekam na nią bo Am poszła do sklepu
- Aha ,oki chciałam się spytać czy wszystko oki ?
- Tak ,a co nie ufasz mi ?
-Nie no ufam haha dobra musze kończyć pa
-Pa
"Jezu co ja wyrabiam ? Powinnam jej powiedzieć że byłam przetrzy...mywana"
-Idziesz
- Co ? -zobaczyłam Ell- A no już
Wzięłam walizki i wrzuciłam je do auta .Eleanor podwiozła mnie pod dom
- Wejdziesz ?
- Nie już jest późno
-Późno ? Jest 22
- Nie ,wpadnę kiedy indziej...
Wygramoliłam się z auta i z walizkami weszłam na górę .Kiedy byłam w mieszkaniu .Usiadłąm na kanapę w salonie i wzięłam laptopa .
-Jezu ile tu wiadomości !- rzekłam , kiedy zobaczyłam powiadomienia na tt -Musze im coś napisać żeby się czymś zajęli ...
"Hej ludzie :) Jestem,wróciłam ! Byłam powiedzmy ... na wycieczce ze znajomymi .Masakra idę spać bo padam z nóg "
-To powinno ich zająć na jakiś czas ...
Włączyłam telewizor i zaczęłam oglądać The Vampire Diaries . Nagle przypomniałam sobie że miałam napisać do Amelii i Emili .
Wzięłam znowu laptopa i zaczęłam pisac najpierw do Amelii
"Hej Misiek Co tam ? JA byłam strasznie zajęta ... Przepraszam ,że się nie odzywałam przez te kilka dni !"
Potem napisałam do Emilii .
"Hej i jak przemyślałaś to co Ci kiedyś pisałam ? Jeśli nie to ogarnij dupe , a jeśli tak to kurwa odpowiedz ,a nie miesiąc czekam .Muszę jeszcze do Amelii , Diany i Vanessy napisać !"
Pomyślałam czy wszystko zrobiłam i już na dobre odłożyłam laptopa .Nadal leciało The Vampire Diaries więc wygodnie się położyłam i zasnęłam
"Uno momento to nie moje !"
Nagle poczułam że ktoś oplata moje biodra.Zamarłam
"Co ja wczoraj robiłam ?"
Poczułam że osoba za mną całuje mnie w szyję .Zerknęłam na ręce mężczyzny ujrzałam znajomy tatuaż .Odwróciłam się a ręce chłopaka spadły z moich bioder .
Moim oczom ukazały się ...
**********
I co jak się podoba ? Jak zdążę to za chwilę będzie kolejny rozdział :)
Stell :) |
15 stycznia 2014
Blondi ...?
-Mirabell ?
- Nie pierdolcie że się lizaliście ?-Mirabell odwróciła się i prychnęła po czym skierowała się w nieznanym mi kierunku . Spojrzałam na Harrego .W ciąż trzymałam jego koszulę .Szybko ją puściłam i wyszłam z szafy .
- Stell !
Zanim się spostrzegłam już trwałam w uścisku z Eleanor .
- A ja to co ?- Odezwał się Harry poprawiając wygniecioną koszulkę .
- Harry ! Ty żyjesz ! - Głos Pezz rozbrzmiał w całym domu .
-Stary nic ci nie jest ! -Loui zrobił miśka z Harrym .
Spojrzałam na Harrego ,ten cały czas się we mnie wpatrywał co przyprawiało mnie o dreszcze .Nagle w pokoju pojawiła się Mirabell
- Te patafiany zrobiły tu straszny burdel -Popatrzyła na Harrego ,który nadal się na mnie patrzył .-O jak słodko pff idziemy ?
- Co słodko?-spytała Pezz
- A co nie widźicie ?
-Czego ?
-A nie widzicie jak ...
- Zamknij się Mirabell - warknął Harry
- Nie zamknę się ! A o czym to ja ,a no tak nasza słodka BLONDYNKA -za akcentowała ostatnie słowo i złapała mnie za włosy -kiedy otwierałam szafę -sprzedałam jej solidnego łokcia w brzuch . Blondyna się zgięła i przeklęła pod nosem .Podniosłą się i chciała mnie walnąc ,ale Harry mnie zasłonił i złapał jej rękę . Kilkadzisiąt par oczu wpatrywało się w nas .
-Przeginasz .
Blondynka wyrwała rękę z uścisku i skierowała się do drzwi .
- Aha zapomniałam ... Harry nie ładnie jest się lizać z każdą napotkaną dziewczyną , a zwłaszcza z nią ha ha
Harry był wkurwiony .Widziałam jak jego pięści się zaciskają ,a usta ułożyły się w jedna linię .Ell złapała mnie za rękę i zaprowadziła do auta .Kiedy siedzieliśmy w aucie ,Eleanor zapytała :
- Co ty odwalasz ?
-Eee... aa... jaa ...ale ale o co ci chodzi ?
-Całowałaś Harrego ?
- Ja no ale sama mówiłaś ...
- Ale nie o to mi chodziło !
-To w takim razie o co ? Dałaś mi wolną rękę . Sama wręczyłaś mi kluczyki do auta żebym do niego pojechała !
Ktoś zapukał w moją szybę ,za nim się spostrzegłam Ell otwarła ją
- Louis nie teraz !
- Ale ...
- Mówię nie teraz !
- No dobra
Chłopak odszedł w stronę domu .Dopiero teraz ujrzałam ten ...ogromny dom !
Był cudowny .Wpatrywałam się w widok za oknem ,gdy z zamyślenia wyrwała mnie Eleanor.
- Sorry Stell ,ale no ...ja nie chce aby ci sie coś stało ...- odwróciłam głowe by spojżec w jej twarz
W ciemności nie wiele widziałam
- Jeśli się o mnie martwisz to ..
- To co ?
- To odwieź mnie do Londynu ,do domu .Do mojego domu ,domu . , W którym mieszkałąm z ciotką i wujkiem .
Eleanor ciężko wypuściła powietrze i przekręciła kluczyk w stacyjce . Kiedy byliśmy na głównej drodze Eleanor zaczęła
- Stell wydaje mi sie ze chciała bys zabrać rzeczy od nas
- No dobrze by było ...Elll...
- Hmm ? - spytała juz łagodnym tonem .
- Co miałaś na mysli , że "nie o to ci chodziło " ?
- No bo w tedy chciałam tylko wiedzieć co myślisz ...a po za tym nie powinnaś się zbliżać do Harrego
-Dlaczego ?
- Bo ...-zadzwonił telefon Ell -Hallo ?.. No co ?...Tak jest ze mną .. nie... Bo nie... A po za tym wybij ją sobie z głowy ... wiem , będę ją pilnować....ty już wiesz dlaczego Nara !
Ell rzuciła telefonem na tylne siedzenie i po sekundzie poczułam że wibruje mój telefon .Wyciągnełam go i moim oczom ukazał sie napis "Harry"
- Kto to ?
- Harry
- Daj -wyciągnęła rękę ,a ja posłusznie podałam jej telefon-Harry nie dzwoń do niej - wyłączyła komórkę i oddała mi ją
- Miałaś mi coś wytłumaczyć.
- Aha na czym to ja skończyłam ?
- Niezaczęłaś ...
- Aha bo Harry jest wybuchowy i nie słyszałaś o jego reputacji ?
Przez myśl przeleciało mi kilka obrazów
-Stell?
- Co ?
- Nie nic .Co konkretnie miałaś na mysli ?
- Z iloma to dziewczynami spał ?Nawet jak ci opowiadałam o tej dziewczynie co niby ją kochał -zerknęła na mnie -ją też zdradzał -poczułam ze oczy zachodzą mi mgłą .Odwróciłam się w stronę szyby i podparłam się na łokciu
-Stell ja nie chciałam sprawić ci przykrości -otarłam łzy i odwróciłam twarz do Ell
-Nie jest mi przykro ,a pro po to nie wydaje ci się że nagle Perrie znikła , One Direction zawiesili działalność .A dosłownie kilka dni temu byłam widziana z Harrym w Starbucks i ja nagle też zniknęłam
-Kurwa Harry to też idiota ..- spojrzałam na nią z pytającym wyrazem twarzy - Nie ważnie
Aha
Po kilku minutach dotarliśmy do domu w którym "byłam przetrzymywana "
Wbiegłam na górę i kiedy zabierałam torbę zadzwonił mój telefon .Odebrałam go bez namysłu
-Hallo ?
**************
Hejo ! Postaram się dodawać rozdziały w środy i piątki :)
Jak myślicie kto zadzwonił do Stell ???^^
Czytacie ? To komentujcie albo chociaż dajcie pod postem CZYTAM !
11 stycznia 2014
Hejooo
- 1 . Best Song Ever 00:00
- 2. Story Of My Life 3:20
- 3. Diana 7:26
- 4. Midnight Memories 10:29
- 5. You and I 13:25
- 6. Don't Forget Where You Belong 17:30
- 7. Strong 21:31
- 8. Happily 24:30
- 9. Right now 27:25
- 10. Little Black Dress 30:45
- 11. Through The Dark 33:22
- 12. Something Great 37:03
- 13. Little White Lies 41:03
- 14. Better Than Words 44:20
- 15. Why We Don't Go There 47:47
- 16. Does He know 50:41
- 17. Alive 53:41
- 18. Half A Heart 56:22
- 1. Wings 00:00
- 2. DNA 03:40
- 3. Change Your Life 07:37
- 4. Always Be Together 10:59
- 5. Stereo Soldier 15:26
- 6. Pretend It's OK 18:49
- 7. Turn Your Face 22:34
- 8. We Are Who We Are 26:16
- 9. How Ya Doin'? 29:20
- 10. Red Planet (Feat. T-Boz) 32:33
- 11. Going Nowhere 36:20
- 12. Madhouse 40:05
- 13. Love Drunk 43:55
- 14. Make You Believe 47:31
- 15. Case Closed 51:13
- 16. DNA (Unplugged) 54:26
- 17. We Are Young (Acoustic) 58:42
10 stycznia 2014
SG... ?
"Może nie powinnam jej puszczać samej ?"
Otworzyły się drzwi :
-Ell dla czego Stell gdzieś pojechała ?- spytała Pezz
-P..p..pojechała po Harrego -wydukałam.
-Wiesz gdzie on jest ?!
- No prawdopodobnie w tej swojej posiadłości nad rzeczką ...
- Kurwa Ell ...
- Co ?
- T..tam był oddział SG *!
- Teraz mi mówisz ? Idź powiedz wszystkim by byli zaraz przed domem . Perrie wyszła ,a ja poszłam do siebie po potrzebne rzeczy . Kiedy wyszłam wszyscy czekali na mnie .Wsiedliśmy do aut i pojechaliśmy . Mieliśmy jakieś godzinne opóźnienie .
4 stycznia 2014
Eleanor !!!
Usiadłam na łóżku a kąciku ust uniosły mi się ku górze .Eleanor usiadła koło mnie .
- Perrie Zayn cię nie woła ?
- A no tak no wołał kiedyś tam ...- wyszła i zamknęła drzwi .
- Stell ,a ty to ten teges do Harrego -zrobiła zaciekawioną minę .
- Ja ? Haha nie haha
- Stell...
- No mówię że nie .
-Stell nie przejmuj się Harrym jeśli będzie się dziwnie zachowywać.
- To znaczy ?
- No bo jestem już długo z Louisem i Loui czasem mi opowiadał o Hazzie ...
-Przejdziesz do rzeczy ?
- Mam tylko jedno pytanie .Czy gdy jesteś sama z Harrym to on się zachowuje jak ktoś na odwyku ?
- Nie rozumiem
- Oj no Stell . Bo kiedyś jakieś 3 lata temu Harry zakochał się w Kimberly .Pierwszy raz gdy ją zobaczył zaczął zachowywać się jak debil .Nie pozwalał się zbliżać do niej i kiedy widział jak na przykład rozmawiała ze mną czy kimś z nas to wpadał w szał , a kiedy stała się jedną z nas .Nie pozwalał jej nic robić aż sama poszła na misję i ...-popatrzyła na wyraz mojej twarzy - została zabita .Harry wyjechał i nie było go przez pół roku , a kiedy się pozbierał nie mógł sobie znaleźć miejsca . Tłumaczyliśmy mu że widocznie taka była jej rola ,kiedy stała się jedną z nas ...
- Co znaczy "jedną z nas "?
- Cii nie przerywaj mi ! więc o czym to ja ... a no więc teraz opowiedz mi jak to jest z tobą ?
-Ja nie wiem co mam ci powiedzieć .
- To opowiedz od pierwszego spotkania .
- Serio ? To będzie nudne i długie ...
- No dawaj
- No więc pierwsze spotkanie to było w samolocie kiedy na niego wpadłam i Hazz miał małe zatrzymanie ,potem kiedy byłam w ...
- A z kim ty przyjechałaś tu ?
- Z ciotką i wujkiem .
- Jak się nazywają ?
- Izabella ,ale mówię do niej Bell i Adam .
-Kur...
- Co ?
- Nie nic kontynuuj.
-Więc potem jak byłam już w domu to dostałam powiadomienie że Hazz do mnie napisał
- A pamiętasz co pisał ?
- Nie już nie ,no kurde ja ci nie przerywałam !
- Raz mi przerwałaś ,ale kontynuuj .
- Kiedy byłam na zakupach to niby wpadłam na Harrego i poszłam z nim na kawę . Potem byłam w domu i kiedy Bell z Adamem wyszli to nagle usłyszałam dzwonek i kiedy otworzyłam drzwi zobaczyłam Harrego . Wpakował mi się do domu i potem gadał jakieś głupoty ...
- Czyli ?
- No jak nuciłam piosenkę " Thank You Very Much " to on powiedział