Z Liamem siedziałam jeszcze 30 minut potem do pokoju wszedł Harry
- Liam wyjdź
Chłopak wstał i wyszedł w pośpiechu .
- Czego ode mnie chcesz ?
- hehe chyba nie myślisz że ci powiem
Wstałam .
- No właśnie myślę że powiesz .
Harry podszedł do mnie i nachylił się na de mną (mam 169 cm wzrostu , a on 180 ) . Niby nie musiał się bardzo schylić ale...
Harry patrzył w moje oczy i poczułam że coraz bardziej się przybliża ,odepchnęłam go i wybiegłam z pokoju .Kiedy wybiegłam na hol zobaczyłam drzwi wejściowe .Chciałam do nich podbiec ,ale Harry był szybszy i złapał mnie z tyłu za łokcie .Poczułam bul kiedy łokcie się tyknęły . Nie wiedziałam że tak się da...
-Ała to boli - wrzasnęłam
- Ma boleć- usłyszałam szept koło mojego ucha .Odwrócił mnie do siebie przodem i to był jego błąd
Zmierzyłam go "Oj Harry nie wiesz że nie staje się w rozkroku ?"
Wzięłam zamach i kopnęłam go w jego czułe miejsce . Zobaczyłam że upada na ziemię i się kuli . Pobiegłam do drzwi .Kiedy chciałam złapać za klamkę drzwi się otworzyły i ujrzałam Nialla . Zobaczył Harrego ,który się zwijał na ziemi . Teraz to Niall trzymał mnie za łokcie ,ale jego uścisk był łagodniejszy niż Harrego ,bynajmniej łokcie sie nie stykały .
Harry się podniusł i podszedł do mnie . Sprzedał mi liścia . Moja głowa opadła na lewa stronę
"Przegiąłeś kretynie , a po za tym .Widze że sie nie nauczyłeś " Harry nadal stał w rozkroku ,więc znowu się zamachnęłam i teraz znowu leżał na podłodze . Wyrwałam się z uścisku Nialla i pobiegłam na górę . Kiedy wchodziłam usłyszałam głos Nialla
- Stary dziewczyna cię pokonała i na dodatek nie jest jedną z nas hahahaha
"Jedną z nas ?"
Kiedy wbiegłam na górę z pokoju wychodziła Eleanor
- O dobrze że cię widzę
- To znaczy ?- spytałam
- To będzie twój pokój -wskazała palcem
- O dzięki - wbiegłam do pokoju i przymknęłam drzwi .
Na środku pokoju stało duże dwu osobowe łóżko po prawej były drzwi do łazienki . Poszłam przemyć twarz wodą i kiedy wychodziłam usłyszałam głos Harrego i Eleanor .
Wyjrzałam przez drzwi Harry stał jakieś 2 metry od moich drzwi a Eleanor jakies 6 metrów.
- Eleanor nie chcę tego robić ale nie dajesz mi wyboru
- Dawaj mięczaku - brunetka założyła ręce na piersi
Przez chwilę mierzyli się wzrokiem ,aż oby dwoje wyciągnęli broń
"Broń co kiedy jak ?"
Stanęłam przed drzwiami .Eleanor kiedy mnie zobaczyła zamarła .
- Hhhharry wydukałam - brunet się odwrócił ,a Eleanor podbiegła i wyrwała mu broń
- Cos zrobiła ? - warknął - i tak tego nie zrobisz Ell wiesz co się stanie ....
Eleanor opuściła broń .i rzuciła jedną w stronę Harrego
- Jak tak to mnie zabij - wrzasnęła
W tedy nagle przybiegł Louis
- Co ty kurwa robisz ?-krzyknął do Harrego
Harry schował broń do tylnej kieszeni spodni ,a ja po prostu wleciałam do pokoju i chciałam żeby on tu nie przychodził .
"Błagam ,błagam żeby o mnie zapomniał "
Usiadłam na łózko i przypomniało mi się że mam telefon . Sięgnęłam do kieszeni spodni i wyciągnęłam moją pandę
Ale pech telefon był rozładowany . Schowałam go i wtem drzwi się uchyliły.
-Co robisz kotku?
Odwróciłam głowę .
- Ojojoj nie zadzieraj ze mną - mówił spokojnym głosem .Usiadł koło mnie na łóżku i czekał az odwrócę głowę ,Ale ja nie dawałam za wygraną
- Popatrz na mnie - nie drgnęłam - patrz na mnie jak do ciebie mówię -ton jego głosu podniósł się
Odwróciłam się i popatrzyłam w zielone oczy
- Co chcesz ?
- Nic chciałem tylko zobaczyć twoje oczka
Prychnęłam
- Już popatrzyłeś ?
- Nie - ujął moją twarz w ręce i chciał mnie pocałować ale do pokoju wszedł Zayn
- Eee...Hazz jest sprawa
- Kurwa co znowu ?- wstał ,a ja się cieszyłam że jednak nie doszło do pocałunku .
- Szefowa dzwoniła
"Szefowa ? A nie on jest szefem ? A może ma jakąś tam dziwkę na boku ... pff co mnie to obchodzi ? Ale moment dużo mnie to obchodzi ,przecież ja ...ja... ja się w nim bujam ,co ja gadam ? Bujałam . Nie mogłą bym byc z kimś takim ,ale.. te jego oczy ,usta , kurwa Stell ogarnij się "
- Co chciała ?
- Chciała wiedzieć czy ci się udało i powiedziała że masz się do niej nie zbliżać-zerknął na mnie .
-Kurwa - Harry powiedział do siebie zerkając na mnie ,zaraz popatrzył na Zayna - czego nie zobaczy i usłyszy - podkreślił USŁYSZY - to ją nie zaboli - uśmiechnął się
- Ale ona mówiła że jak coś zrobisz to ci nogi z dupy powyrywa .
- Ojoj przeżyję to - usiadł koło mnie i założył mi kosmyk włosów za ucho .Przeszedł mnie dreszcz .
-Szefowa mówiła żebyś zadzwonił jak będziesz miał czas .
- No dobra dobra - wstał i cmoknął mnie przelotnie w czoło popatrzył na Zayna -przecież idę .
A ja położyłam się na łóżko i poczułam że moje powieki się zamykają .
Obudziłam się o 3 po południu i poszłam do łazienki ochlapałam twarz woda i oparłam sie o umywalkę .Zerknęłam w lustro
"Czego oni ode mnie chcą ?Przecież nie jestem nawet ładna !" Wyszłam z łazienki i zobaczyłam 2 torby i jeden kuferek . To były moje walizki
- Co one tutaj robią ?
- Leżą - odwróciłam się Eleanor i Jakaś blondynka stały w drzwiach .Po chwili kapnęłam się że to Perrie dziewczyna Zayna
- Skąd one się tu wzięły
- Harry kazał mi tutaj je przynieść - odezwała się Perrie .
- Po co ?
- No jak na razie to tutaj pomieszkasz przez jakiś czas
- Dlaczego ?
- Nie możemy ci powiedzieć Harry zakazał .
- Kim ok kurwa jest ?
- To taki typek o kręconych włosach i nieziemskich oczach - Eleanor złapała się z agłowe tak jakby mdlała ,ale zaraz zaczęła się śmiac tak samo jak ja i Perrie - Jest tak jakby naszym szefem chyba że Szefowa z mężem przyjeżdżają to Harry jest nikim ,ale to się rzadko zdarza.Kiedy ich nie ma musimy się go słuchac ...
- Czasami mamy ochotę go zabić ,ale to niemożliwe -rzekła Perrie
- Dlaczego ?-spytałam.
- Bo jeśli my mu coś zrobimy , to szefowa przyjeżdża i sama nas zabija .
- Przesrane ...
- No niestety ...
Ciesze się że ci się podoba .Na pewno przeczytam twój blog i poinformuję cię o kolejnym wpisie :)
OdpowiedzUsuń